Swój raport zacznę od pewnego cytatu: „Jeśli istnieje wiara , która potrafi przenosić góry, to jest to wiara we własne siły” [Maria Ebner Von Eschenbach] .
Nie ważne co robisz,najważniejsze jest , abyś robił to wierząc że Ci się uda i nie poddając się a sukces przyjdzie i uściśnie ci dłoń.
Spora część osób wie czym jest Projekt Wrocław i jakim powodzeniem cieszyły się poprzednie edycje , dlatego wiedziałem że uczestnicy tej edycji dostaną w kość i złamią wszelkie bariery jakie kiedykolwiek mieli,tu żarty się skończyły,jeśli ktokolwiek mógł nas powstrzymać to tylko nasz umysł, nikt więcej !!
Było nas 4,Adam,Paweł,Filip i Ja.4 gości chcących czegoś więcej niż tylko poznawanie kobiet,chcieliśmy poznać życie,czuć je tak mocno że pęknie w naszych dłoniach. Przybyliśmy do Wrocławia po południu. Feniks odbierał nas na miejscu i jak to stwierdził ”będzie dużo pracy nad nami” (dzisiaj wiem, że to był komplement).
Reszta chłopaków była na miejscu jak wróciliśmy,więc szybkie przedstawienie się wzajemnie i ruszyliśmy z tematem. Tupak był pierwszy,to on rozpoczął naszą ‘drogę’ i przedstawił bardzo solidny materiał.To było inner game w mocnej,pancernej wersji którą mieliśmy zniszczyć. Mowa była głownie o modelu uwodzenia jaki widzimy sami dla siebie, bo o to w tym chodzi,trzeba znaleźć drogę którą chce się iść a potem nią podążać. Materiał był przemawiający i budujący. Tutaj więcej rzeczy trzeba się czasami oduczyć, niż nauczyć, dlatego kwestię jakichkolwiek excusów zostawiliśmy na wieczór. Dobra robota Tupak !! Pierwszy wieczór był sprawdzianem naszych dotychczasowych umiejętności,tego co umiemy,z czym się wahamy,spieramy i co sprawia nam najwięcej problemów.Wyszykowaliśmy się jeszcze i w naszych starych opakowaniach ruszyliśmy do klubu.Weszliśmy do dosyć znanego klubu we Wrocławiu(nazwa zostaje dla nas;] ) i zaczęliśmy ‘polowanie’.Stres towarzyszył każdemu,bo każdy chciał jak najlepiej wypaść.Nie szybko trzeba było czekać na pierwsze podejścia, chłopaki rozmawiali z dziewczynami i tańczyli na parkiecie.Każdy coś działał.Przy wsparciu Mata,Feniksa o Tupaka po kolei korygowaliśmy nasze błędy.
Ta noc była rozpoczęciem naszej przygody,wiedzieliśmy co robimy źle i jak to poprawić, mieliśmy jasny zakres naszych umiejętności i trenerzy wiedzieli dokładnie jak się przyłożyć do swojego rzemiosła, oni już widzieli produkt końcowy
Czas na Day Game,tutaj pojawił się Adam. Bardzo pozytywna osoba,jego materiał był jasny i konkretny,wiedział czego chcemy i jak nam to przekazać,dał nam bardzo solidny feedback w DG,tłumaczył każdy krok,wręcz profesjonalnie nam to rozkładał na czynniki pierwsze,mówił co jest źle i co trzeba poprawić,jak najlepiej wykorzystać własny umysł do przecięcia granicy strachu która po pewnym czasie nie istniała , w tamtym momencie,to była ekscytacja momentem uwodzenia.Czerpaliśmy niezwykły fun z podejść,otwieraliśmy różne sety,były nawet Matka+córka,set składający się z 6 osób,kelnerki,otwieranie w sklepie sprzedawczyń.Świetna robota Adam,naprawdę ukłon w Twoją stronę,to była magiczność.Tu nie ma czasu na wystukane regułki i godzinne budowanie raportu ,tutaj jest chwila,moment który się liczy i stan w jakim się znajdujesz rozmawiając z kobietą.Wszyscy mieli dużo podejść z których byli w pełni zadowoleni,natychmiastowa korekta,która sprawiła że każdy wyszedł z centrum handlowego z nr tel i to nie jednym a także z pozytywną energią początkującą sukces. Nasze podejścia były emocjonalnymi bombami,przykład: ”Cześć,podoba mi się sposób w jaki się poruszasz,jest bardzo seksowny,gdzie się tego nauczyłaś? ” Pytanie nie brzmi jak zareagowała,a czy nikt z nas nie chciał nigdy powiedzieć czegoś takiego kobiecie ? Nie chciał powiedzieć jej tego,czego inni nie mówią ani jak postrzegamy i szanujemy to w jaki sposób obcują na tej planecie.Reakcja skończyła się nr tel i bananem od ucha do ucha co było najlepszą reakcją za szczerość .
Tego dnia mieliśmy jeszcze stylistę,kogoś kto zadbał o nasz wygląd,nastawienie wewnętrzne(b.ważne) i o to abyśmy dobrze czuli się w swojej skórze.Z góry dziękujemy Maćkowi !!Robota na 6+,każdemu kto czegoś takiego nie przeżył gwarantuję że dozna szoku, wrażenia w 100% uczestników pozytywne.W międzyczasie nie mógłbym zapomnieć o Macie.Ktoś,kto pokazał nam sfere interakcji,głębokiego transu w jaki można wpaść z kobietą,wtedy już nie ważne są słowa,cieszymy się chwilą.Piekielnie mocna sprawa! Jego porady,nie tylko odnośnie uwodzenia wprawiły nas w bardzo pozytywny i letargiczny stan,co jest fundamentem dobrego samopoczucia.Dużo kreatywności,mocny feedback i powodowanie u nas uśmiechu na twarzy,widząc go w klubie trudno było nie mieć banana,stan się udzielał każdemu Z nowym wyglądem,pewnością siebie i ekscytacją kolejnego wieczoru ruszyliśmy wieczorem do klubu.Tutaj już mieliśmy zrobić swoje,wyglądaliśmy dobrze,czuliśmy się jeszcze lepiej,nie można było tego spieprzyć. Podchodziliśmy do bardzo dużej ilości lasek w klubie,mieliśmy mało czasu na zastanawienie się ,działaliśmy,tej nocy miałem 3 KC i wyszedłem już z laską z klubu po czym załapała excuzy ,a żeby następnego dnia w restauracji zrobić jej palcówkę (nie w toalecie) i całować się z nią beż żadnych oporów. Nasz cel się spełniał,nasze granice zostawały przełamywane,nasza pewność siebie rosła na skalę nieoczekiwaną.to było niesamowite dostrzegać rezultaty które jeszcze pare dni temu stały na półce”tylko dla v.i.p’ów”.
Następnego dnia przyszedł czas na Feniksa i jego wykład. Krótko i na temat,mowa o uwodzeniu dotykiem.Materiał trwały,pozostający pamięci i utwierdzający nam nasze pochodzenie i istnienie genitaliów:P Trafiło to do wszystkich,każdy zrozumiał jak ważny jest dotyk w uwodzeniu,to kwintesencja dobrego smaku,który łatwo spieprzyć,ale jeszcze łatwiej doprowadzić do naprawdę dobrego uczucia – daje to niesamowite wrażenia i doznania które gwarantują efekty,to jak jazda bez trzymanki przy pełnej kontroli,świetny materiał Feniks!!.
Dzień 4 to przyjazd Sinnera,który mówił nam o fastach oraz modelu 3 randek. Materiał opowiedziany w sposób bardzo trafiający,słuchało się tego naprawdę dobrze,tak dobrze że każdy z uczestników nie mógł doczekać się aby sprawdzić w polu to co chciał osiągnąć,byliśmy nabuzowani naszą drugą połową która już czekała przy drzwiach żeby iść na dupy!;P Chłopaki poszli do klubu. Ja powiem tylko że tej nocy spędziłem 2 godziny na mieście z laską poznaną dzień wcześniej ażeby pojechać do niej potem na noc – każdy się domyśla jak to się skończyło,ku ucieszy swojej o motywacji powiem że to był dosyć trudny target (prezenterka radiowa) więc musiałem wykazać się pewną ”wiedzą” zdobytą wcześniej, shit testów końca nie było ,thx guys !
Chłopaki poszli do klubu. Ja zaś udałem się na spotkanie z laską. 185 cm wzrostu,tyłeczek niczym murzynka i uśmiech na 5+. Porozmawialiśmy sobie wpierw w jednym lokalu,tak na rozgrzewkę, poznaliśmy się bliżej i wymieniliśmy poglądami. Chciała mnie sprawdzić,co to za towar tej nocy może z nią iść do łóżka,więc shit testy leciały jak z armaty. Zmieniamy lokal, to była impreza studencka, pełno ludzi więc usiedliśmy sobie przy barze, po czym moja kompanka zaczęła walić shoty jeden po drugim.Po 3 pod rząd powiedziałem ”hola,hola,możesz działać po alko?’ na co odpowiedziała mi zgrabnie ”o mnie się nie martw,ważne czy Ty możesz działać”.Zapaliło mi się zielone światełko,bo wiedziałem że tej nocy może zdarzyć sie to , co chciałbym aby się zdarzyło. Pocałowałem ją przy barze po jakimś śmiesznym żarcie,działałem na emocjach.Powiedziała że to złe i niemoralne, po czym pocałowałem drugi raz.Tutaj milczenie było odpowiedzią. Oboje udaliśmy się do trzeciego miejsca, chciałem potańczyć, złapać pozytywny vibe,nakrecić sytuację jeszcze bardziej. Minęło około 40 minut,po czym oboje stwierdziliśmy że czas udać się do domu.Wsiedliśmy do taxi po czym laska zaczęła mówić taksówkarzowi gdzie ma jechać,bijąc się z myślami co i rusz. Uspokoiłem ją i powiedziałem że nie zrobimy nic wbrew jej woli. Przyjechaliśmy,złapaliśmy szybki prysznic po czym położyliśmy się wygodnie w łóżku. Musiała iść po coś do kuchni po czym zorientowałem się że nie mam blisko siebie gumek. Ruszyłem szybko i sprawnie na drugi koniec pokoju, wyjąłem szybko najważniejsze i położyłem blisko łóżka ,na stoliku za wielkim talerzem z cukierkami.Minął długi czas rozmowy i przełamywania bariery ażeby najkręcic się odpowiednio mocno na największy efekt natężenia i ochoty na seks.Nagle słyszę :
- ”nie mam gumek”
- ”ale Ja mam”
- ”gdzie? ! ….”
- ”bliżej niż Ci się wydaje” po czym sięgnąłem ręką po prezerwatywy
- ”a więc to tak,wszystko sobie zaplanowałeś,Ty świnio !!!!! ”
Przyłożyłem lekko palec na usta i kontynuowałem ;D Ta noc była niezapomniana, poczułem się wspaniale i z takim stanem pozostawiłem na drugi dzień dziewczynę, z którą mam kontakt do dziś.
Tej nocy każdy działał,każdy miał pewność tego że może podejść do każdej laski w klubie, każdej-chyba że miała chłopaka misia XXL albo męża 10 cm wyższego od siebie, inne były narażone na nas ,na spotkanie malucha z tirem.To było niesamowite,wręcz wejscie w inny stan,niepowtarzalny stan,mieliśmy to , co było dla nas parę dni wcześniej nieosiągalne.To tkwiło głęboko w nas,wystarczyło to odkryć na światło dzienne.
Przyszedł dzień przedostatni,a tutaj pojawił się Naughty – koleś wie wszystko o związkach,ma pełną kontrolę nad tym co mówi,co robi i wie czego pragną kobiety, a czego unikać.Prowadził nas przez pole gdzie były miny,on nam pokazywał gdzie się znajdują i jak na żadną nie wejść. Wprowadził nas w bardzo przyjemny i interesujący sposób w umysł kobiet, ich sposób myślenia, warianty obronne i sprawdzające. Po prostu masakrujący mocny wywoływacz u nas stanu ‘Real Man’. Każdy po takim materiale nie zgubi się w pokoju bez kluczy i na pewno znajdzie dla siebie rozwiązania bo umysł nam się rozjaśnił o wiele,wiele bardziej. Naughty, good job,thx! To co,mamy więcej teorii, więc czas na praktykę.Trenerzy wpadli na całkiem fajny pomysł z klubem, chcieli abyśmy spróbowali czegoś mocniejszego,tutaj nie było przystanków, tutaj było przyspieszanie tempa. Przeżyliśmy szok,po wejściu do klubu było 3 facetów i około 200 lasek.Nie wiedzieliśmy czy los nam tak sprzyja ,czy aura jest tak silna że wysłała maila do kobiecych mózgów, że tej nocy przybędzie szlachta; ) Okazało się że wcześniej był pokaz chippendales’ów i lasek nie brakowało.Chłopaki pokazali klasę,podbijali do najgorętszych lasek a klubie, tańczyli dosłownie po chwili, czasami się nawet nie przedstawiając,działali !!! Nie mogliśmy tego spieprzyć,to było niemożliwe. Po 10 min tańczyłem na parkiecie już z jedną laską z która po 15 min całowałem się na loży, gdyby nie jej siostra to tej nocy sprawy potoczyły by się inaczej.Spisałem nr i następnego dnia przy trochę kiepskim rozegraniu infrastruktury restauracji skończyło się na macanku, każdej części ciała.
Przyszedł ostatni dzień.Tutaj na koniec przybył Still. Przedstawił nam ‘instynktowne uwodzenie’ wg jego teorii. Mieliśmy jasno i konkretnie sprecyzowane co mamy robić,jak podchodzić,a co najważniejsze jak wprowadzić się w stan seksualności z nowo poznaną kobietą,jak nawet nie mówiąc absolutnie nic nawiązać tą instynktowną więź.To była bomba atomowa jeśli chodzi po podrywanie na parkiecie. Każdy chciał sprawdzić jak to działa i przeżyć coś niesamowitego,odkryć swoją naturę i kierować się nią. Materiał wg mnie rozsadzający nasze umysły i ciało. Prawdziwość, która powala. Good job Still! Ok, ale najważniejsze są rezultaty,to one nas interesują.Po złapaniu najmocniejszego rytmu i stanu jaki mogłem sobie wcześniej wyobrazić po 10 minutach miałem za sobą 3 KC i to w obrębie 10m, tej nocy mogłem jeszcze spędzić noc z najwyższą dziewczyna w klubie, miała 190cm, była już gotowa jechać do mnie, zeszliśmy z rytmu i wybiła się z tego stanu, ale to świadczy tylko o tym że logika kobiet jest przełamywana w sposób bardzo szybki, niekiedy nas może to zszokować .To było niesamowite, nie wierzyliśmy z chłopakami co się dzieje. Wcześniej myślałem że te instynktowne uwodzenie to ściema,teraz wiem że to najmocniejsza broń jaką można posiadać, jeśli ją posiadasz to nic Cię nie powstrzyma żeby laska z Tobą chciała ‘mieć do czynienia’:P Still pokazał zresztą jak ‘to się robi’ Dobrze sobie pooglądać też coś takiego z boku,żeby zobaczyć jak to wygląda,bo samemu wchodzi się w naprawdę silny stan i nie kontroluje się czasami. To była ostatnia noc,wiem że mogłem ominąć pewne rzeczy ale to świadczy tylko i wyłącznie o tym jakie tempo towarzyszyło naszym poczynaniom,co sprawiło ogromny postęp i przełamanie pewnych granic jakie wcześniej mieliśmy. To była przygoda na całe życie,nie zapomnę jej nigdy,przede mną inny świat,inne życie, lepsze życie.
Na koniec dodam WIELKIE podziękowania dla wszystkich trenerów,to był ultrasilny skład. Każdy wniósł coś nowego,z każdym można było o wszystkim porozmawiać, bez żadnych oporów , że zostaniemy postrzegani inaczej albo coś w tym stylu. Pełna motywacja i zrozumienie,pełen profesjonalizm i zabawa lepsza niż kiedykolwiek przedtem-OGROMNE DZIĘKI !!.PRZEŁAMALIŚMY GRANICE !!! One nie istnieją, stać nas na dosłownie wszystko,tylko trzeba się zmotywować najmocniej jak się tylko potrafi. Polecam każdemu ten projekt, moje życie i chłopaków nie tyle się w pewien sposób zmieniło, co nabrało takiego smaku jaki chcemy żeby miało.Teraz tylko działać, działać i jeszcze raz działać.
Carlito
Jeżeli chcesz dostać info o następnej edycji Projekctu Wrocław to wyślij pusty e-mail (w tytule PW)na adres:
Znasz kogoś kto będzie zainteresowany Projektem Wrocław? Prześlij mu ten link!
Knowledge wants to be free, just like these atricels!