Od kiedy zajmuję się uwodzeniem widzę ogromną presję na to, aby wyrwać zajętą kobietę.
Co zrobić gdy ona powie, że ona ma chłopaka? Jak uwieść zajętą kobietę? Jak ją odbić, bo ona nie jest z nim szczęśliwa? Te pytania jakie zadaje sobie wielu mężczyzn.
Tak jak kobieta przyszła do Ciebie tak odejdzie. Doczekasz dnia, kiedy kobietę wyciągniętą przez Ciebie z łóżka innego faceta, znajdziesz w łóżku kogoś innego.
Najgorszą formą k**stwa jest sypianie z kobietami swoich kolegów, przyjaciół. Takiego delikwenta natychmiast trzeba wyrzucić z kręgu towarzyskiego. Trzeba mieć klasę, a nie być szują co za plecami swoich kumpli rżnie ich kobiety. Jeżeli miałeś sytuację gdy Twój „przyjaciel” rżnął Twoją kobietę to „wyrównywanie rachunków” nic nie da. Olej temat i ciesz się, że pozbawił Cię problemu. To kobieta ma wiedzieć, że jest z Tobą. Nie możesz zastanawiać się ciągle co się dzieje jak ona idzie z koleżankami na imprezę, albo widzi się z przyjacielem.
>> Co zrobić gdy ona powie – Mam chłopaka?
Jeżeli ona naprawdę ma chłopaka. To uszanuj to. Możesz powiedzieć – To świetnie, że szanujesz swojego mężczyznę. To się ceni. Może masz koleżanki, z którymi mogłabyś mnie zapoznać?
Jeżeli myślisz, że jesteś kozak bo odbiłeś komuś kobietę, to wiedz, że to fałszywe zwycięstwo. Wielu było takich co uwierzyli w to, jacy są świetni, bo odbili komuś kobietę. Potem Ci co się zakochali byli w ciężkim szoku, że ona zdradziła ich z ich „najlepszym przyjacielem”. Jak to? Dlaczego? Przykre historie…
>> Jak uwieść zajętą kobietę?
Ale po co? Naprawdę chcesz mieć kobietę, która dorabia rogi swojemu mężczyźnie? Wraca do niego z Twoją spermą na ciele, a potem wraca do Ciebie z jego spermą na ciele? Tak bardzo kręci Ci skóra kobiety przepocona przez innego faceta? Naprawdę wierzysz w to, że zajęta kobieta uprawia ze swoim facetem seks przez prześcieradło? Lubisz lizać waginę, w której tego samego dnia był inny penis i resztki spermy jej mężczyzny?
Jest masa wolnych kobiet, które czekają na fajnego faceta. Mniej problemów – więcej zabawy.
>> Jak ją odbić, bo ona nie jest z nim szczęśliwa?
A czy Ty wiesz co jest jej szczęściem? Z jakichś powodów z nim jest. Nie powie Ci, że ma ochotę na nowego penisa bo wyjdzie na puszczalską. Dlatego słyszysz bajeczki o tym jak on nie jest taki czuły jak kiedyś, jak ją źle traktuje itp. A Ty łykasz to gówno jak młody pelikan i obmyślasz plan uratowania jej życia. Jak tak jej źle to po co jest w tym związku? Po co z nim uprawia seks? Po co, skoro jest takim skurwysynem, a Ty jesteś takim wspaniałym rycerzem z zakonu ratującego zagubione niewiasty?
Szanuj się. Żaden seks nie jest wart tego, aby stracić kumpla i unikać lustra w domu. Jest masa wolnych kobiet. One czekają na Ciebie. Zamiast tracić czas na jakieś chore układy i niszczyć sobie psychikę możesz skorzystać ze szkoleń, czy dvd, które Ci oferuję. To niska cena za wolną głowę i spokój umysłu.
Ps. To, że kobiety same często ukrywają fakt posiadania partnera, bycia w związku to druga strona medalu…
Ps 2. Szanuj, też innych ludzi. Kobiety mają swoje powody, dla których mówią lub nie mówią, czy kogoś mają. Tutaj już decyzja zależy od kobiety na ile poważnie traktuje relację z innym mężczyzną. Na co nie masz wpływu…
Czekałem na taki/ten wpis. Popieram w stuprocentach!
A jak zachować się, gdy zajęta laska sama na ciebie leci? Ostatnio zauważyłem, że właśnie te zajęte są bardziej mną zainteresowane, a te wolne wydają się obojętne albo oziębłe.
No właśnie, co robić by nie przyciągać wyłącznie takich kobiet. Kobiet których tak na prawdę nie chcemy?
Czasami tak jest, że niektóre kobiety lubią sobie zrekompensować kłótnię ze swoim facetem np. poprzez flirt z innym. Taka forma bezpiecznej zemsty i udowodnienia sobie, że ma się „to coś”. Nie chcecie kontaktu z nimi to subtelnie możecie im dać do zrozumienia, że nie szanujecie kobiet, które działają za plecami swoich facetów. Poza tym zastanówcie się nad własnymi zachowaniami i tym co takiego robicie, że te zajęte na Was lecą, a te wolne nie. Nic się nie dzieje bez przyczyny.
to podsuń jakiś pomysł, dlaczego …
dla przykladu: Zajęte laski zagadują do mnie, patrzą mi się w oczy, uśmiechają się, a na parkiecie tańczą w taki sposób, jakby chciały iść z niego prosto do sypialni.
Wolne natomiast, wręcz przeciwnie – nie chce im się gadać, nie patrzą się w oczy, uśmiechają się czasem, a na parkiecie to tańczą bo tańczą i najczęściej szukają pretekstu, żeby już przestać tańczyć i sobie pójść.
Ostatnio o mały włos dziewczyna kumpla by mnie pocałowała w tańcu podczas gdy koleś siedział parę metrów dalej. Musiałem skończyć taniec, bo juz bylo za goraco.
Inna dziewczyna innego kumpla odpierdalała takie pozy ze mna na parkiecie, że na jego miejscu bym się ostro wkurwił.
Jeszcze inna cały czas się do mnie szczerzyła, zagadywała, przymilała, siadała blisko ocierając się, wyciągała w różne miejsca i namawiała, żebym z nią gdzieś szedł.
To tylko kilka ostatnio przypomnianych wypadków, ale tak jest często.
Potem muszę przerwyać takie sytuacje bo facet się wkurwia, a laska się też wkurwia, że przerywam – bo myśli, że to z nią coś nie tak …
zgadzam sie w zupelnosci po co odbijac komus kobiete,swiat jest pelen samotnych i do tego pieknych kobiet,sam mialem okazje sie ostatnio przekonac ze tak jest,dlaczego tak jest bo facet widzac piekna dziewczyne zaklada ze taka laska to napewno kogos ma i rezygnuje,sam do niedawna tak myslalem.
zgadzam się w sto pro, nigdy nie rozumiałem PUA którzy instruują jak to odbić kobietę… po co to komu i na co? może wpływ na moje zdanie ma to że sam kiedyś straciłem dziewczynę (dziewczynę bo to chłopięce lata były….) na rzecz innego. Ważniejsze jednak to ile problemów jest z tym dla takiego odbijacza: nienawiść obecnego faceta, straszenie, telefony z groźbami, można i w mordę wyrwać itd itd (choć wielu kozaczy że nie boją się i jak coś to sami dowalą tamtemu… a to już debilizm i dziecinada tłuc jeszcze kogoś komu się już wyrządza krzywdę i samemu sobie jedynie utrudniać życie) już nie wspomnę o jej ciągłym nie wyzbyciu się z życia swojego byłego, a to się z nim spotka, a to rozmawia, tęskni czasem itd. jedno wielki gówno w jakim się siedzi przez kilka tygodni lub miesięcy. Gdy mi odbijano pannę (tamten jeden i jedyny raz) to czasem aż żal mi byłego tego drugiego, robiła go w konia tak samo jak mnie, można powiedzieć że jak szmatę traktowała nas obu, ja in love to wiadomo że znosiłem to, ale koleś który nawet jej nie znał za dobrze a widział jak go w ..uja robi? Żałosny był. Moim zdaniem odbicie komuś panny nie świadczy o tym, że jest się kozakiem lub lepszym od byłego, wręcz odwrotnie, laska często jest zwyczajnie znudzona i pójdzie do pierwszego lepszego dla odmiany a nie dlatego że jest lepszy, a po drugie robić sobie kłopot takimi sprawami i wmawiać jaka to ona warta tego świadczy tym bardziej o tym jaki jeszcze żałosny jest facet i nie ma pojęcia o kobietach, byciu z nimi, podrywaniu.
To co tu opisałem wynika z mojego doświadczenia i obserwacji wieeeelu podobnych sytuacji które zdarzały się u znajomych, nie mówię że tak zawsze jest, ale zdecydowanie w ogromnej większości.
Myślę, że nie ma co demonizować tak „odbijania” – niezwykle atrakcyjne laski i tak nie mają okresów wolnych od facetów, wolę spróbować swoich sił niż czekać aż się zwolni wakat;)
Swoją drogą kobieta, która przeskakuje z faceta na faceta, sama przyczepia sobie do pleców karteczkę z określonym słowem. Co do facetów, którzy odbijają kobiety swoim kumplom – najgorszy rodzaj skurwysyństwa zasługujący na natychmiastową kastrację i banicję. Trzeba umieć tylko odróżnić prawdę od kłamstwa.. wszak kiedy nie podobasz się kobiecie, zazwyczaj jej argumentem przeciw jest to, że „ma chłopaka”…
Nie spodziewałem się tak dobrego artykułu po tobie
ja tam wole wolne
„Jak tak jej źle to po co jest w tym związku?” Dlatego, że boi się samotności. Wydawało mi się, że to dość oczywiste…
A już się bałem, że podasz tu metody. Jednak jestem miło zaskoczony treścią tego artykułu. Oby przeczytali go Ci, którzy mieli takie pytania i nauczyli się z tego czegoś pozytywnego.
Drogi Feniksie, w wielu aspektach nie zgadzam się z Tobą (pewnie dlatego, że nie należę do grupy typowych wyrywaczy, mam inne cele, nadszedł dla mnie odczuwany w psychice czas ustatkowania się, zwolnienia tempa itd.), czemu nie raz dawałem wyraz w komentarzach. Czytuję jednak wszystkie artykuły z ciekawością, ponieważ z każdego można wynieść choć cząstkę wiedzy – czy to o swej męskiej naturze, czy otaczającej nas rzeczywistości generalnie.
Podobnie jak kisiel, mik, arturos – cieszę się, że w powyższym opracowaniu poszedłeś w rozsądną stronę. Musisz zdawać sobie sprawę, że czytuje Cię wielu młodych gniewnych, którzy czasem ślepo są zapatrzeni w to, co proponujesz. Zawsze bierz odpowiedzialność za swe słowa. Komentowany artykuł w ogólnym wydźwięku uznaję za jeden z Twoich najlepszych, z którymi miałem okazję się zapoznać.
„Jak tak jej źle to po co jest w tym związku?” – psychologia inwestycji. Tu nie chodzi konkretnie o to, że z nim jej dobrze w łóżku, to zostaje – co, jak rozumiem, miałeś na myśli. Zdarzają się i kobiety bite przez facetów, które ich nie zostawią (!), a zapytane czemu, same nie potrafią udzielić konkretnej odpowiedzi.
Co do ” Lubisz lizać waginę, w której tego samego dnia był inny penis i resztki spermy jej mężczyzny?” to argument nietrafiony. Równie dobrze mógłbym napisać, czy lubisz lizać waginę, na której są resztki moczu z rana albo czy lubisz posuwać ją w odbyt z którego wydobywa się kał? Albo jeszcze inaczej: spójrz na przegnite szczątki człowieka i zapytaj, czy takie coś warto kochać.
Niemniej jednak, z artykułem się zgadzam. Uparcie się na dziewczyny zajęte to są jakieś śmieszne ego-zawody.
Bardzo dobry wpis. Warto poruszyć też jedno zagadnienie: Po co się tak nisko cenić żeby sięgać po cudzą? Bo jest super seksowna, etc.? Przecież na świecie jest w cholerę takich kobiet i do tego wolnych, za chwilę można poznać jeszcze lepszą od tej zajętej. Tylko zamiast być tchórzem, który łapie co ma pod ręką trzeba szukać. A co do bycia pseudo-rycerzem to przecież to jest zwykła przykrywka. Udawanie przed samym sobą, że to dla jej dobra. Po prostu człowiek boi się przyznać, że robi to z egoistycznych pobudek, to raz. A dwa, kobiety siedzące w toksycznych związkach nie mają równo pod sufitem.
Totalny szacunek za ten tekst! Popieram to co napisales w 100%.
a co z seksem z siostrą kumpla? niby nic takiego, a często również jest źle odbierane zarówno przez znajomego, jak i przez otoczenie
Jeżeli jest pełnoletnia i nie ma nic przeciwko, oraz nie sypia ze swoim bratem, to nie widzę przeszkód
Bardzo dobry artykuł. Wpisuje się w pełni rycerski etos i honor, które wyznaję.
Po lekturze nasunęło mi się kilka pytań.
Większość PUA zajmuje się tematem pozyskania kobiety. Nie widziałem na razie nikogo kto powiedziałby jak sprawić, że kobieta nie będzie chciała nikogo innego i będzie chciała zostać.
Napisałeś: „To kobieta ma wiedzieć że jest z Tobą”.
1) Jakimi sposobami to osiągnąć? (utrzymać kobietę przy sobie pomimo podrywających ją w koło facetów)
2) Jakie aspekty wpływające na to, że kobieta może mnie zostawić dla kogoś innego są całkowicie poza moją kontrolą i nie warto się nimi przejmować? (jej charakter?)
3) Po czym najłatwiej rozpoznać kobietę skłonną zmieniania partnerów? (cel: jeśli szukam LTR, to nie brać jej dalej pod uwagę)
ja również popieram w 100% ten wpis. Dobrze że nasz guru pisze również i coś takiego
A ja sie w pełni nie zgadzam z tą notką .
Nie oszukujmy sie – 99 % fajnych lasek jest zajętych DLATEGO ŻE SĄ FAJNE.
Fajna laska która jest sama zazwyczaj oznacza kłopoty ( albo walnięta albo nie do wytrzymania charakter itp ).
I w odbijaniu laski jakiemuś matołowi którgo nie znam nie widze nic złego.
Co innego odbijać laske przyjacielowi – tu sie odzywa nieśmiertelne „Bros before Hos” i powinno być karane .
Chyba zacznę częściej tu zaglądać
Feniks, ten tekst może i jest poprawny, ale na pewno nie w 100%. Zgadzam się, że sypianie z dziewczynami kumpli jest ostatnim kurest..m, ale np. co mnie to obchodzi, czy ona ma chłopaka i czy biedaczek się popłacze jak mu się ją odbije???
W twoich artykułach wyczytałem tyle razy, żeby nie przejmować się czy ona z kimś jest czy też nie. Mam teraz zmienić myślenie, będąc w klubie czy poznając nową dziewczynę w innych okolicznościach, że jak ona ma chłopaka to cześć i następna? Przecież te dziewczyny 7+ zawsze będą miały koło siebie jakiegoś fagasa, bo w ich myśleniu taka,PIĘKNOŚĆ nie może być sama… można w kółko czekać i czekać i się nie doczekać, Feniks, sorry, ale tym artykułem przeczysz niektórym tezom, które kiedyś napisałeś
Racja zgodzę się, że nie zawsze można w kilku tysiącach znaków wszystkiego.
Chciałem przekazać, że nie ma sensu być szują i tkwić w jakichś dziwny trójkątach emocjonalnych…
Poza wyglądem kobiety ważne są, też inne wartości
Bardzo mądrze napisane! Sam byłem kiedyś w podobnej sytuacji, gdy kobieta mnie zdradziła ze swoim kolegą z pracy. Dowiedziałem się i to był koniec. Potem jej płacz itd. Żegnaj mała i tyle.
Moim zdaniem jeśli kobieta da się odbic. To zawsze jest ryzyko ,że to się powtórzy Tobie.
Feniks nie napisałeś co sądzisz o sytuacji gdy mężatka podrywa faceta.
Jedna ma ma z tego przygodę a inna sposób na życie, można na forach poczytać Ich zdanie.
Spotkałem się z opinią że jak Ona chce dać to się bierze, ktoś inny może myśleć że zdrada to robienie komuś krzywdy.
Ile ludzi tyle opinii.
Nie wiem czy jest możliwość by facet pozwalał na randki żonie ale są ludzie oddarci z intymności i bez zasad.
Myślę, że wszystko jest napisane w artykule: „ona ma wiedzieć że ma faceta”.
Chcesz mieć trójkącik? No to wiedz, że wbijasz zawsze w piętnaście minut między tym, że mąż gdzieś wyszedł a dzieci akurat bawi babcia.
Super wpis. Potwierdziłeś mnie w moich przekonaniach. Szkoda że mało facetów tak myśli i są sk******mi dla swoich kumpli.
pozdrawiam
Dokładnie tak. Wielki szacun Feniks, bo nie są to stwierdzenia, które często słyszy się na szkoleniach z uwodzenia. Tak na dobrą sprawę lekcja pokory i szacunku do własnej osoby powinna by clue każdego z tych programów, wtedy sposoby uwodzenia zajetych kobiet, w ogóle nie byłyby przedmiotem zainteresowań.
Cześć. Podoba mi się podejście jakie przedstawia ten wpis. Myślę, że od takich ludzi warto się uczyć . Pozdrawiam.