Jeżeli wydawało Ci się kiedykolwiek, że uwodzenie kobiet to strategiczna gra to czas najwyższy zmienić myślenie.
Bardzo mocno wierzę w inteligencję kobiet, którymi się otaczam. Dlatego nie mam problemów z gierkami. Po prostu otaczam się kobietami, z którymi nie trzeba grać. Kobietami, które są na tyle pewne siebie, że szczerość odbierają jako oznakę siły, a nie słabości. Takimi kobietami proponuję się otaczać.
Skupienie się tylko na strategii i grze niszczy piękno relacji między ludzkich. Niszczy to co jest w nich najcenniejsze.
Strategia, może da Ci jej ciało, ale nigdy nie da Ci jej duszy. Szczerość da Ci wszystko czego pragniesz w relacji z kobietą. Jeżeli ona tego nie akceptuję to zmień podmiot zainteresowań.
Kobieta to nie przeszkoda na drodze do waginy. To człowiek w pełnym wymiarze
Mocne i prawdziwe. Myślę, że większość dąży do takiej relacji, z jednej strony prostoty, ale zarazem niesamowitej głębi. Gratuluję
„Kobieta to nie przeszkoda na drodze do waginy. To człowiek w pełnym wymiarze
”
Siedze trzecia minute i zajebiscie daje mi to do myslenia.
A co do szczerości? To Feniks, jestes szczery zawsze i wszedzie?
jestem szczery zawsze wtedy gdy ma to sens i nie rani to innych niepotrzebnie
Czytam zawsze z zainteresowaniem co piszesz Feniks. Bo zawsze te prawdy życiowe opisujesz w prostych słowach.
Jasne, że trzeba być szczerym. Przede wszystkim szczerym z samym sobą. Jasno zdawać sobie sprawę czego się chce w relacji z kobietą. Nieszczerość i prowadzenie gierek, to niewiedza czego się chce, lub brak doświadczenia, lub mała pewność siebie, lub nie radzenie sobie z emocjami.
Prowadzi się jakieś gierki, bo coś tam cię w środku pcha do działania, ale tak naprawdę nie wiesz dokładnie co, lub z czym się to je.
Ja z natury jestem wrażliwy i zawsze wyczuwałem fałsz takich gierek. Z drugiej strony, rozumiem, że aby przestać w ten sposób grać, to trzeba siebie wpierw poznać lepiej, podbudować swoją wartość siebie.
Pozdrawiam,
MCGregor
That’s not even 10 miuents well spent!
Tak wlasne sadze ale jest masa kobiet ktore stosuja gierki, ba… one je uwielbiaja a ja ich nienawidze Jak wyczuje ze laska tak robi mowie wprost by przestala to robic bo to mnie zniecheca do niej.Mowie jej ze chce bysmy byli ze soba szczerzy bez wzgledu na to co bedzie dalej itp. Kobiet bezposrednich i pewnych siebie jest bardzo malo.To jakas plaga naszyc czasow dla niedowiarkow polecam kobiece forum wizaz pl Istna masakra to co tam sie dzieje (dzial intymne) Jak one manipuluja swoimi facetami, jakie gierki stosuja i kombinuja w zwiazkach i po 1 randce.Naczytaly sie ”mezczyzni lubia zolzy” czy jakos tak i staja sie sztuczne.
PS: Gratulije ze sie takimi kobietami otaczasz, gdzie ty je spotykasz?
dokładnie…tą ksiązkę „Dlaczego mężczyźni kochają zołzy” powinno się spalić, bo jest to książka totalnie antymęska, wręcz wroga
spotykam kobiety w różnych miejscach, po prostu bez skrupułów zrywam kontakt, z tymi które próbują ze mną pogrywać. Wiem co daję kobiecie, a jak ona chce ze mną pogrywać to niech idzie sobie pogrywać z kimś innym.
You’re the gareestt! JMHO
Zgodzę się, ale nie do końca… Ostatnimi czasy coraz częściej spotykam kobiety, którym imponuje szczerość. Mówię im, że dużo oferuje ale i dużo wymagam – co ciekawsze większość z nich stara się podołać wyzwaniu – jednak… Coś takiego jest dobre w relacjach które polegają głównie na kontakcie fizycznym. Źle się zaczyna robić jeśli mimo zapewnień druga strona oczekuje czegoś więcej, a poprostu to niemożliwe – bo jednak gdzieś ta zasada funkcjonuje „łatwo przyszło, łatwo poszło”. Zaczynając związek z pewną kobietą byłoby nudnym gdyby wystarczyła szczerość. Ciekawe jest to, że wiesz, że jedno drugiemu się podoba i coś między Wami iskrzy, ale ta cała otoczka, która jest w okół, ta cała gra dodaje temu odrobinę namiętności – szczególnie tej niepewności, adrenaliny po części… Wtedy wszystkie emocje i odczucia czuć mocniej, a to napewno wielki plus tego stanu rzeczy…
Nie mniej jednak – bycie szczerym, a nie udawanie bycia szczerym by wyrwać jakąś dupę to dobry sposób nie tyle uwodzenia, co kwesti bytowania. Jeśli dostajemy szczery komunikat od osoby, którą uważamy za kompetentną ( tutaj przydaje się SP ) to czujemy się w pewien sposób docenieni i dlatego właśnie kobiety lubią tego typu sprawy – to najlepsza z możliwych form docenienia jej nie tylko jako cycków i fajnej dupy, ale jako człowieka, który tam wewnątrz siedzi…
Pozdro
no właśnie do takich ludzi jak Ty, jest skierowany mój tekst
Sugerujesz, że trzeba odrzucić flirt i randki i od razu proponować kobiecie związek? Czegoś tu chyba nie rozumiem.
nie,
trzebać być określonym w swoich intencjach
Otóż to. Wiesz PO CO chcesz zacząć tę znajomość, wiesz DLACZEGO się ona zaczęła, nie oszukujesz ani jej, ani siebie(to najważniejsze). Nie traktujesz jej tak, że liczysz, że się nie domyśli, że Ci się podoba(choć potem chcesz doprowadzić do tego stanu, żeby wiedziała i byłą z tego powodu szczęśliwa), tylko po co? To jakaś droga na około, bez sensu. Szczerość, dobrze podana, z rozmysłem, a nie byle jak, ma siłę, ma moc.
Nie zawsze można być szczerym , czasem jest to brane jako słabość . Po lepszym poznaniu kobiety można sobie pozwolić na więcej , jeśli szczerość jest z obydwu stron . Nie udawana , na takiej można wyjść „jak Zabłocki na mydle” .
Czy kobiety naprawde nie lubią gierek? Facet ktory wie czego chce, nie lubi gierek, ale kobiety je poprostu UWIELBIAJĄ! Kiedy mowię: „Nie lubie tracic czasu i grac w niepotrzebne gierki”, ona mowi: „Ja tez!” i juz w momencie kiedy to mowi w cos ze mna gra, bo to co mowi, a to co robi, to zawsze dwa inne swiaty. One grają, swiadomie, lub podswiadomie, ale grają, mają to w genach. pozdro.
Wyprzedziłeś mnie Feniks z tą myślą która jakiś czas temu chodziła mi po głowie.
Społeczność zrobiła mi małe kuku, bo zacząłem traktować każdą jedną relacje z kobietą jak grę w pokera w której każdy jej ruch to blef. Zacząłem doszukiwać się ukrytych przekazów zamiast cieszyć się chwilą, tu i teraz i czerpać radość z prostoty.
Wiele moich relacji się posypało bo nie umiałem znaleźć balansu pomiędzy byciem needy a zainteresowanym szczerze kobietą. A teraz szczerze powiedziawszy to nie obchodzi mnie to co ona sobie pomyśli – mam szansę się z nią spotkać, chwytam za telefon, dzwonię i mówię że chcę się z nią spotkać, bo świetnie się bawię w jej towarzystwie.
Przestaje grać, kombinować, a zaczynam czerpać radość że spotkań.
Thanks for sharing. What a pleusare to read!
Myslę , że jedna rozmowa z kobieta i to przez GG nie powinna podważać starej prawdy , że kobiety w większości jednak te gierki lubią i to siedzi głęboko w ich naturze. Trafiają się wyjątki ,faktycznie ,ale rozmowa z kobietą której jak rozumiem nawet nie widziałeś ,nie powinna przekreślać Twojego dużego doświadczenia . Napisać można wszystko , laska przemyciła dwa komplementy i napisałe parę fajnych rzeczy o sobie i o Tobie i to sprawiło , że poświęciłeś jej cały artykuł .Umów się z nią i pospotykaj ze dwa , trzy tygodnie a wtedy zobaczysz jaka jest naprawdę i jaki poziom prezentuje sobą . Może nie jest warta zainteresowania a może wręcz przeciwnie i wtedy jest warta całej książki. Twoje artykuły czyta dziesiątki osób a część z nich jest w Ciebie zapatrzona bezkrytycznie weź to pod uwagę pisząc następny bardzo spontaniczny artykuł .
po pierwsze nie znasz całej sytuacji z tą kobietą
po drugie, rozmowa to tylko przykład, który wykorzystałem w artykule
po trzecie ja ją znam od lutego tego roku, i nie raz się spotkaliśmy i nie tylko, więc zamiast wyciągać wnioski to najpierw zapytaj
po czwarte moje artykuły czytają tysiące osób
Zgodze sie z M; sporo kobiet lubi gierki, tylko qrwa nie zawsze sie idze zorientować we wszystkim a potem człowiek ma emocjonalną jazde jak sie sam nakręci.
Feniks Tobie łatwiej oddzielić ziarno od plew;) doświadczenie swoje robi
tak se myśłe.. czy one nas nie odpierają jako nudnych jak ucinamy gierki? Bo sporo iniegłupich, interesujących lasek tez próbuje wkręcać czasem w gierki
Magda napisała: „no właśnie i jak tylko laska jest za mila, za głaszcząca to im się włącza brak szacunku i ciągłe niezadowolenie”
Zdarzyło mi się spotkać kobietę, która popada w drugą skrajność, stara się robić „gierki”, ale niestety w kierunku udawania jakiejś nagrody, udawania że jej nie zależy, mimo że ona ma mocno zaniżone poczucie własnej wartości. To dopiero kobieta-koszmar… A szkoda bo ładna i miła kobieta, niestety gubi się w tym wszystkim. Da się coś z tego wyciągnąć, jak myślicie? Dostrzegam w niej duży potencjał rozwojowy
A ja powiem tak.
Do 23 roku życia byłem sobą,szczery w relacjach z kobietami, nie oszukiwałem
pokazywałem zainteresowanie jak mi się kobieta podobała i efekt był zazwyczaj taki
że jakoś tak dziwnie nagle dowiadywałem się od nich że mają chłopaka.(choć tak naprawdę to nie wiele miało)
Później pojawiła się w moim życiu społeczność Pua- a wraz z nią techniki, materiały.
Jedna z nich mi bardzo spasowała(nie będę mówił jaka ale dość znana w Pl) bynajmniej nie bazująca na
szczerości-(choć tu nie chodzi o kwestie szczerości).
Ok przyznaje też bym wolał tworzyć relacje z kobietami na szczerości i wykładaniu na początku kart na lawę
bo życie jest krótkie i nie trwa wiecznie a młodość jeszcze krótsza, ale to kobiety mi narzuciły
taki a nie inny sposób postępowania. A tu muszę przyznać że wśród różnych narodowości to Polki mają
bardzo wysokie mniemanie o sobie i w wielu przypadkach szczerość okazywana szczególnie tym najpiękniejszym
i zaraz na początku jedynie dopompowuje jej ego, ale nic poza tym to nie da. Żeby nie było
mowie tu o moich własnych doświadczeniach a nie informacjach wyczytanych z książek.
P.S-chciałbym z kimś więcej porozmawiać na ten temat i wymienić się doświadczeniem ale tu nie za bardzo miejsce na dłuższe wypowiedzi.
szczerosc – tak, ale powoli i stopniowo i równomiernie z dwu stron, tak to widze na dzis, plus żarty itp. , poza tym to od was Eksperci Uwodzenia nauczylem sie zgrywania, grania, gierek (ale moze tobie o co innego chodzi kiedy mowisz gierki – no wlasnie Feniks o co ci chodzi kiedy piszesz ‘gierki’ ? )… a moze nie … moze nauczylem sie eksponowac druga, inna, meska część siebie, ktora tez jest prawdziwa, tak czy inaczej flirt i nie przesładzanie zadziałało REWELACYJNIE – w jeden dzien spotkanie i do łózka i nadal od kilku tygodni jestesmy razem i ciagle coraz bardziej szczerzy i powazniej myslacy o byciu razem.
Feniks – Dziękuję za wszystkie Twoje rady – teraz wiem i mam pewność, że mogę podrywac Każda Kobietę plus inne rzeczy i pomaga mi to w zwiazku w ktorym jestem – REAL BIG THANKS
szczerość, ja też się bawiłem w gierki
ostatnio sytuacja, siedzi u mnie hb 7/10 tak mniej więcej, do czegoś ma dojść, ale ta co chwile wyjeżdza ze związkiem sratatata i takie tam. Ja do niej, że bedę ją szanował, dobrze się bedzie przy mnie czuć i zawsze bezpiecznie, ale ja związku nie chce i jedynie bez zobowiązań sie spotykać. Pokłóciliśmy się tak, że ona obraziła się na mnie, spaliśmy na osobnych łóżkach itd. Rano wytłumaczyłem jej jeszcze raz swoją postawę. Ona ją zrozumiała i zaczęliśmy nadrabiać zaległości
efekt – każdy wie na czym stoi, ja mam spokojne sumienie, ona tak samo.
i o to chodzi
Moim zdaniem – kobiety potrzebują gierek – w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
Takie zachowanie podsyca związek i utrzymuje relacje między 2 ludzi.
Wypowiadam się we własnym imieniu i może jeszcze paru koleżanek z własnego otoczenia.
Z doświadczenia wiem, ze takie zachowanie może doprowadzić do czegoś fajnego. Nie mówię o chamskich zagrywkach – tylko o zwykłym „odbijaniu piłeczki”- wtedy jest ciekawie i cos się dzieje – a na początku znajomości trzeba zachęcić osobę do tego aby poznala Cię blizej. W związku ma być dobrze – pewnie – ale element zaskoczenia powinien być ( moim zdaniem ) to podtrzymuje „ogień” w związku i element atrakcyjności tej drugiej strony.
Można się oczywiście ze mną nie zgadzać – ale taka jest moja opinia z własnego doświadczenia.
Witam.
W sumie nigdy się nie wypowiadałem na Twoim forum. Ale dziś postanowiłem że to zrobię. Dostaje od Ciebie od wielu miesięcy e-maile i czy tam je dokładnie. Do tej pory nastawiałem się pozytywnie, że dam rade, że niema co się bać i tego podobne rzeczy. Jednak zawsze paliło to na panewce. Ale niedawno zrobiłem sobie rachunek sumienia… stwierdziłem że szkoda życia na użalanie się nad sobą i trzeba walczyć. Tak jak mówicie tu o szczerości ja to zastosowałem i otrzymałem efekty jakie mnie kompletnie zaskoczyły. Swój trening zacząłem od koleżanek, mówiłem szczerze że w tych spodniach ma fajny tyłek albo że w tej bluzce jej piersi są naprawdę apetyczne……itp. i tu moje zdziwienie nigdy nie dostałem w mordę, a jedynie uśmiech lub miła ripostę, ale jak to się mówi „nigdy nie wyrywaj dupy ze swojej grupy” i uwierzcie to prawda to największa głupota. Więc zacząłem stosować to podobnie moim życiu z obcymi kobietami. Powiodło się w czasie miłej rozmowy wtrącenie czegoś podobnego przez przypadek jest całkiem pożądane. Wieloma przykładami nie mogę tego poprzeć ale jak na początki jest dobrze. I uważam że jeżeli kobieta tego nie doceni albo nie zrozumie to nie jest warta zachodu i sił lepiej iść dalej. Więc panowie jeżeli wasze przedramiona są już wielkie od treningu na RedTube to weźcie swoje tyłki w górę i szukajcie. A gwarantuje wam że możecie spotkać całkiem niezłą wariatkę. Feniks dzięki za wiadomości postaram się je wprowadzić w życie. PANOWIE WARTO RUSZYĆ DUPĘ
LEMAN,BARDZO BARDZO MI SIĘ PODOBA TO ,CO NAPISAŁEŚ!JA BYM DOCENIŁA;-)
POZDRO!
Chłopaki nie ma jednego klucza do wszystkich zamków!!!:-)
Ja nie lubię gierek,bo jestem osobą bezpośrednią i takich też lubię facetów.Są osoby,które lubią tajemnice i adrenalinę i gierki i przepychanki słowne są jak najbardziej dla nich:-)
Ktoś z Was napisał,że Polki mają przerośnięte ego,to ŻART?Nam (Polkom) to nie grozi!Poczucie kobiecości czerpiemy też od Was,a Wy jesteście(przepraszam za uogólnienie) dla nas za chłodni,mało nas adorujecie,słabo jest z czułymi gestami typu spontaniczne obejmowanie,komplementy.Zachowajcie swoją inteligencję,odpowiedzialność i słowiańską duszę,ale adorowania kobiet poduczcie się od południowców:-)
Mam wrażenie,że okazywanie uczuć jest przez naszych mężczyzn postrzegane jako oznaka słabości:-(Facet,który jest silny sam w sobie,nie musi się martwic,że czuły gest mu czegoś z jego męskości ujmie.
Pozdrawiam,bądźcie dla siebie dobrzy,nie tylko na wiosnę;-)
Miało być „BĄDŹMY dla siebie dobrzy,nie tylko na wiosnę!:-)
„jak tylko laska jest za mila, za głaszcząca to im się włącza brak szacunku i ciągłe niezadowolenie” – TO JEST NIESTETY PRAWDA , przynajmniej u mojego obecnego . Wszystko nie pasuje i same wymagania, a jak dać po łbie – od razu lepiej i kochający się robi i przytuli . Trzeba być zołzą i heterą ,żeby był miły. To straszne !!! Gdzie są ci, co lubią normalne?!
dlatego normalny facet musi prostowac syf po nienormalnych facetach
zgodzę się z Twoją wypowiedzią Anna, mam tak samo !, jak Tylko okaże zbyt dużo zainteresowania , czekam za nim , okazuję czułości to on nagle robi się taki obojętny bo wie ,że mnie już ma, to po co ma się starać? a kiedy ja staję sie obojętna , zimna a robię to specjalnie ,;) żeby poczuł się tak samo jak ja to lata za mną i wtedy mógłby zrobić dla mnie wszystko , to faceci uczą nas tego abyśmy tak postępowały to oni lubią zołzy i jak ich olewamy to dopiero nas doceniają , bo jak coś łatwo przyjdzie to już tak nie smakuje dla jak przyjdzie z wysiłkiem ,eh…pzdr fantazyjka
Boy that rlelay helps me the heck out.
„dlatego normalny facet musi prostowac syf po nienormalnych facetach”
Feniks trafiłeś w sedno, ostatnio poznałem fajną kobietę podoba mi się, spotkaliśmy się raz było miło zakończyło się świetnym namiętnym pocałunkiem ale co syf w głowie jej zostawili poprzedni faceci to masakra…. strach przemieszany z niepewnością, zabieranie przestrzeni, niska samoocena…. nie znam się ale po rozmowach z nią jestem w szoku taka seksowna i wartościowa laska pod 30 a taka granda w głowie… ja się nie znam na tym ale dziś mi się odechciało z nią rozmawiać kiedy stwierdziła że ja chcę związku a ona nie jest na to gotowa kiedy tylko chciałem się umówić na kolejne spotkanie,,, masakra….
Oczywiście powiedziałem jej szczerze co mi na sercu leży że mi się podoba, chcę ją poznawać i spędzać fajnie czas wolny ale nic nie mówiłem o żadnym związku bo sam jestem po przejściach i buduję się na nowo a tu taka jazda… z jednej strony mi jej szkoda a z drugiej chciałbym ją poznać ale głową muru nie przebiję niestety… co to za faceci że tka kobietom prują w głowie…
Fantazyjka, Anna i Anett przyznaję Wam rację….
Feniks dlaczego publikujesz tekst który już się pojawił kilka miesięcy temu?
Feniks, poprzednia strona lepsza była
Feniks uwaga techniczna do strony. Nie lubie czytania białych liter na czarnym tle. O ile sam wpis na blogu możne jeszcze przeboleć to komentarze to już droga przez męke. Więc prośba o zmianę kolorostyki na bardziej jasną przynajmniej w komentarzach.
Czyli myszki latają przed oczami po dłuższym czytaniu. Mój komentarz możesz usunąć.
Superior tnihknig demonstrated above. Thanks!