Fobia uwodzenia

Temat uwodzenia jest przesycony ogromnym lękiem praktycznie na każdej płaszczyźnie.

O to kilka głównych, moim zdaniem, lęków, które blokują Cię przed tym, aby najbliższy weekend dał Ci znajomość z fajną kobietą.

Lęk przed oceną ze strony kobiet.

Kim ona jest, aby decydować o Twoim samopoczuciu? Jest obca, nie znasz jej. Jak facet powie Ci coś niemiłego to w pierwszym odruchu chcesz skoczyć mu do gardła, a jak kobieta to założę się, że Cię to dotknie. Oczywiście, nie mówię tu o tym, żebyś skakał kobiecie do gardła. Chcę, abyś zrozumiał jak głupie jest przejmowanie się tym co ona o Tobie myśli. Ta nieznajoma nie płaci Twoich rachunków, nie nauczy się za Ciebie na egzamin, nie zarobi za Ciebie pieniędzy, nie karmi Cię. To Ty podchodząc do kobiety chcesz dać jej możliwość spędzenia fajnego czasu.

Rusz głową. Dla kumpli pewnie nie zrobiłeś tylu rzeczy, nie wydałeś na nich tylu pieniędzy, nie miałeś tyle cierpliwości i nie przełknąłeś tyle dumy co w kontaktach z kobietami. Przejmowałeś się tym, że kumpel nie odpisuje Ci na smsa? Jak miałeś potrzebę to dzwoniłeś.

Ile razy ugotowałeś coś dla swoich przyjaciół, którzy byli przy Tobie w Twoich najtrudniejszych chwilach? Obaj wiemy, że nagle co drugi facet jest mistrzem spaghetti jak przychodzi do randki w domu i nawet świeczki zapali oraz puści ten pieprzony smooth jazz czy soul z winamp’a, aby stworzyć romantyczny klimat ;)

Lęk przed oceną ze strony mężczyzn.

W tym jest też obawa przed utratą „przyjaciół”, którzy nie zawsze chcą, abyś był dobry w tym co robisz.

Na jednym z wykładów spotkałem faceta, najlepiej ubranego ze wszystkich. Zastanawiałem się – Co on tu k.. robi? Wygląda jak z okładki magazynu! Jednocześnie był on najbardziej spięty ze wszystkich. Opowiedział historię ze swoim wingman’em (wing man to takie branżowe określenie kogoś z kim wychodzi się na podryw, aby było raźniej ;) ) kiedy to on sabotował mu udane sytuacji z kobietami (bo wracali razem z klubu, więc „kolega” nie mógł poczekać na niego itp.).

- Ile razy z nim wyszedłeś na podryw? – pytam.

- Ok. 50 – odpowiada.

- A ile razy udało Ci się przespać z kobietą – zadaję kolejne bolesne pytanie

- Jeden raz – szokująca odpowiedź

- No to w tym układzie jest coś bardzo nie halo. To może być dobry kompan do wyjścia na piwo. Jak on nie pomaga Ci w niczym, a wręcz przeszkadza to po co z nim wychodzisz?

Kolejna kwestia w tym obszarze to uroda kobiety. Mało kto zapyta Cię o poziom Twojego szczęścia w kontakcie z daną kobietą. Kobieta jest dla Ciebie, a nie dla Twoich kumpli. Wybieraj takie kobiety, z którymi Tobie będzie dobrze. W każdej kobiecie jest coś pięknego.

Lęk przed porażką i zmianami w życiu.

Czasami pytam się moich kursantów:

- Czy jesteś pewien, że chcesz tych zmian. Jeżeli stracisz to co już znasz, swoje gówniane życie, to co Ci zostanie?

Uwodzenie to nie jest łatwy kawałek chleba. To rozwój całościowy i ciężka praca. Wystawienie siebie samego na realne doświadczenie w delikatnej sferze ludzkiego życia.

Pomyśl, czy naprawdę chcesz się zmienić? Czy naprawdę jesteś gotowy na to co te zmiany przyniosą.

Jeżeli nie chcesz się zmienić to może jesteś zwyczajnie głupi – na to Ci nie pomogę. Albo jesteś leniem. Tak – leniem! Tak przyjemnie jest robić to co do tej pory. Nie narażasz się nikomu. Przyzwyczaiłeś się do tych gównianych, monotonnych rytuałów każdego dnia. To samo jedzenie, Ci sami ludzie, ta sama trasa na uczelnie, do pracy. Te same zadania, które tak dobrze znasz, ale w żaden sposób Cię one nie rozwijają.

Do tego, aby wylądować w ciemnej dupie nie trzeba robić nic. Często jest to proces lekki, łatwy i przyjemny. Polegający na robieniu rzeczy prostych, szkodliwych i głupich.

Być frajerem nikt nie chce, ale jakie to proste być frajerem!

Lęk przed podejściem

To uwodzenie byłoby naprawdę fajne, gdyby jeszcze kobiety same podchodziły.

Większość facetów nie ma problemu z kobietami, bo do nich nie podchodzi. To tak jak powiedzieć:

– Mam problem ze wspinaczką.

- A wspinałeś się już?

- Nie.

- Skoro nie działasz w jakimś obszarze to jak masz mieć z nim problem.

Jeżeli nie podchodzisz do kobiet, nie poznajesz ich to nie masz problemu w kontaktach z kobietami! Gratuluję! Możesz już wrócić na z góry obraną pozycję przed RedTube (a masz link co byś się nie męczył).

A jeżeli jednak się zdecydujesz zrobić coś w tym temacie i dopadnie Cię lęk przed Twoim aniołkiem to pamiętaj – Ona też robię kupę! Jest takim samym człowiekiem jak Ty. Nie ma nadludzkiej mocy – no może poza umiejętnością widzenia kolorów niedostrzegalnych ludzkim okiem ;)

(jak nie znasz angielskiego to się naucz!)

Więcej o tym jak pokonać lęk przed podejściem (jeżeli koncept – Rusz dupę! – to dla Ciebie za mało) znajdziesz tutaj – https://feniks-uwodzenie.pl/wiedza/pokonaj-lek-przed-podejsciem.html

Lęk przed życiem seksualnym.

Głównie to dotyka osób z kompleksami na tym punkcie i brakiem doświadczeń. Prawiczek boi się co ona pomyśli, gdy dowie się, że jest prawiczkiem. Kto inny boi się przedwczesnego wytrysku. Do cholery, nie jesteśmy maszynami!!! Seks to nie jest tylko ruch posuwisty, ale też emocje, wyraz bliskości, całkiem normalnych ludzkich uczuć.

Więcej w tym temacie – http://fenikspua.wordpress.com/2009/11/08/lek-dla-tych-co-sie-boja-seksu/

Lęk przed sukcesem, związkiem, zakochaniem się, miłością.

 Dla kogo to robisz?
Dla innych czy dla siebie?
Nie każdy nadaje się do tego, aby być uwodzicielem z krwi i kości. Do tego trzeba mieć stalowe nerwy, a niewielu je ma. Większość chce ostatecznie po kilku, czy kilkudziesięciu kobietach trafić na „tą jedyną”.
Dlatego jeżeli trafisz na fajną kobietę to daj sobie szansę i zobacz gdzie Cię to zaprowadzi. Nie mogę Ci obiecać, że to będzie sukces, ale też nie dam Ci gwarancji, że to będzie porażka.

Nie marz się, idź władać!

22 myśli nt. „Fobia uwodzenia

  1. ostro feniks, ostro. ale konstruktywnie. a najlepszy jest końcowy filmik. kwintesencja wg mnie tego co napisałes powyżej. good shit.

  2. świetny materiał, bardzo konkretny i motywujący daje kopa do działania i jestem w szoku że opublikowałeś go za darmo.
    niewiem jak innych ale mnie nakręciło do działania

  3. noo noo Feniks dobrze to ująłeś.
    respect dla Ciebie miszczu :)
    powiem Ci że ja nie mam problemów żeby podejść do dziewczyny i zagadać.
    lecz zdarza się czasami że mówie „cześć” i wtedy brak mi slów by dalej prowadzić konwersację..
    miałem ostatnio taki przypadek w autobusie.
    jak zwykle powiedziałem”cześć” i mnie zamurowało…
    i teraz kruca fix żałuje że sie nie odezwałem :( ..
    co robić w takich przypadkach. doradzisz?

  4. Jasna cholera ludzie… Koleś tutaj napisał parę zdań żeby was zmotywować ale powiem wam jedno… WYSTARCZY ZACZĄĆ ŻYĆ!! Nie będziecie potrzebowali czytania poradników i innych tego typu rzeczy. Bądźcie kur** mężczyznami! Nie czuje się Bogiem seksu w przeciwieństwie do autora tego tekstu… ale rozmawiam kiedy tego potrzebuję… nie potrzebuję to nie rozmawiam z kobietami. To wszystko. Wam też radzę, i życzę abyście w końcu stali się mężczyznami.

  5. Genialnie umiesz pokazać, że tak naprawdę od początku chodzi o nas o i to co dzieje się w naszych głowach, nie na zewnątrz – dobra nauka odpowiedzialności za siebie. Dzięki za film o gorących laskach ;) hahahahaha

  6. Osobiście jak nie wiem o czym rozmawiać stosuję

    „Dwa zdania, 1 pytanie” – tak to przynajmniej nazwałem

    Polega to na tym, że mówisz byle jakie dwa zdania związane sytuacją, miejscem, aktualnie prowadzoną rozmową, ostatnio wypowiedzianym zdaniem czy jakieś pierdoły o samym sobie.

    Po tych 2 zdaniach zadajesz pytanie, dostajesz odpowiedź i znowu 2 zdania i 1 pytanie.

    Możesz też zacząć od pytania, i potem dajesz dwa zdania.

    i tak w kółko, aż się rozmowa nie rozkręci.

  7. Dobry wpis. Gratuluję Feniks. Treściwy wpis. Dzięki Tobie stosuję dotyk w trakcie rozmowy z kobietą. Wcześniej nie wiedziałem, że dotyk ma duże znaczenie w relacji z kobietą.
    Będę na spotkaniu z Tobą w W-wie organizowanym przez Nzs.

  8. hej feniks filmik spoko calosc ogolnie ok mozliwe ze bede na twoim wykladzie w W–wie.ile on trwac bedzie? a w krakowie rowniez zorganizujesz taki wyklad ?;) bo byloby rowniez sporo chetnych a i mi bardziej po drodze :) a chetnie wyslucham co masz do powiedzenia. POZDRAWIAM

    • nie,

      wyklad organizuje nzs politechniki warszawskiej, ja go tylko prowadzę
      a w Krakowie – nie
      jak ktoś chce to niech ruszy dupę, ludzie to tylko 3 – 4 h pociągiem z Krakowa do Warszawy,
      a jak komuś nie chce się przyjechać do Wawy to dobrze, że go nie będzie…ktoś tak słaby i tak by nie wyniósł nic z mojego wykładu

  9. No tak, setki stron najlepszych artykułów nie pomogą jesli nie ruszysz dupy, nie wyjdziesz na ulice- zbierzesz kilka zlewow, kilka porazek, zbierzesz doswiatczenie, a nastepnego dnia zrobisz to samo… tylko troche lepiej. :)

Odpowiedz na Marian Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>