8 myśli nt. „Kobieta o mężczyznach, którzy boją się atrakcyjnych kobiet [AUDIO]

  1. już widzę przeciętną kobietę o przeciętnej urodzie podchodzącą do Brada Pita …. nonsens, oczywiście, że przepaść pomiędzy atrakcyjnością jednej a drugiej strony jest kluczowa

  2. Co do tego, że wielu mężczyzn nie podchodzi do kobiet bo stwierdza, że kobieta jest za ładna, za bardzo wykształcona, że pewnie ma chłopaka i w ogólnie nie jest z ich półki to zgadzam się młodą damą :) udzielającą wywiadu. Ja na przykład tak byłem wychowywany, że nie należy podchodzić do obcych, nie zaczepiać dziewczyn i nie korzystać w życiu z różnych dobrodziejstw świata, bo to jest nie dla mnie a dla ludzi wysokiego pokroju i mam siedzieć cicho i się nie wychylać (moi rodzice mają średnie wykształcenie i ich dziecko ma żyć i robić to co jakoś mieści się jeszcze w jakimś średnim poziomie…średni samochód, średnia wycieczka, średnie zarobki bez prób ich zwiększania). Natomiast nie zgodzę się z tym, że kobiety nie robią podziałów na wyższą czy niższą półkę. Może akurat kobieta z wywiadu taka nie jest ale nie zgodzę się z tym kompletnie, że kobiety nie wprowadzają jakiegokolwiek podziału . Akurat na moim przykładzie przekonałem się, że definiowanie poziomu jest i jak kiedyś nie byłem tak zamknięty w sobie i próbowałem poznawać kobiety to non stop słyszałem, że „nie jesteś z mojej półki, nie pasujesz do mojego poziomu”. Jak mężczyzna jest przystojny to może nie ma stwierdzania, że on jest dla mnie za przystojny i wtedy jest po prostu przystojny …czyli gdy z wyglądem jest wszystko w porządku. Ja natomiast nie jestem ładny i co…całe życie słyszałem „nie podobasz mi się, nie jesteś w moim typie, itd,itd”. Mogę się z godzić z tym, że kobiety nie stwierdzają, że dany facet jest dla nich za przystojny i nie z ich półki jeśli sam w sobie jest już przystojny ale jak już facet nie jest przystojny….oj to za niska półka się nagle szybko znajduje.

  3. Naturalnie, zaniżanie swoich ambicji to bolączka wielu mężczyzn skazanych na „średnie” kobiety. Natomiast takie myślenie „ona jest za ładna” itp. nie jest tak do końca nielogiczne. Trzeba też spojrzeć z drugiej strony. Facet który powiedzmy należy do „średniej” klasy (wygląd, kasa, wykształcenie, zainteresowania, znajomi) nie pociągnie dłuższej relacji z piękną, bogatą laską po doktoracie ze znajomymi na całym świecie, których to co tydzień odwiedza. Oczywiście to skrajny przykład, ale obrazuje on, że czasem trzeba mierzyć siły na zamiary. Taki gość choćby nie wiem jak był „zajebisty” i jak bardzo by się starał po prostu nie nadąży. Przespać to się z nią prześpi. Może też na chwilę ją zauroczy, zabierze w jakąś fajną miejscówkę, pobajerzy trochę, ją to nawet zaciekawi bo to dla niej „egzotyka” ale dłuższej relacji nie utrzyma. Nie utrzyma ze względu na własne możliwości. Nie piszę tego żeby kogoś zdołować, czy spierać się z Feniksem (który po części ma rację), tylko po to byście też rozszerzali swoje możliwości. Bo co innego zaliczyć – tu się sprawdza uwodzenie, a co innego utrzymać dłuższą relację – tu się liczy charakter i status społeczny (wynikający w głównej mierze z możliwości i vice versa).

    • Cudzołożysz, michaelz, cudzołożysz… To się nazywa ekskiuzy
      (ps. gdyby ktoś się zastanawiał co mam na myśli – synonimem cudzołożenia jest pierdolenie)

      • Pierdolę, bo mam czym ;)
        Natomiast, to że piszę o jakimś zachowaniu czy sposobie myślenia wcale nie znaczy, że się z tym utożsamiam – po prostu ustosunkowuje się do artykułu/wywiadu. Gdzie ty tu widzisz wymówki?
        Napisać „pierdolisz” potrafi każdy jełop. Czekam na merytoryczne argumenty.

Odpowiedz na Seba Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>